Co się wydarzyło? Oficjalny przebieg zdarzeń
Z komunikatów policji oraz prokuratury wynika, że do ataku doszło 11 grudnia 2025 roku w jednym z bloków przy ul. Czołgistów w Tomaszowie Mazowieckim. Zgłoszenie wpłynęło około godziny 15:05 i dotyczyło mężczyzny, który miał zostać uderzony w głowę młotkiem przed budynkiem. Gdy patrol dotarł na miejsce, okazało się, że poszkodowanych jest więcej – w jednym z mieszkań znaleziono również 27-letnią kobietę z obrażeniami głowy.
Według informacji prokuratury, napastnik działał przy użyciu metalowego młotka o wadze 700 gramów. 27-letniej kobiecie zadał co najmniej dwa uderzenia w głowę, powodując ciężki uszczerbek na zdrowiu w postaci choroby realnie zagrażającej życiu. Następnie – już przed blokiem – zaatakował 32-letniego mężczyznę, również uderzając go młotkiem w głowę i powodując analogicznie kwalifikowany ciężki uszczerbek na zdrowiu.
Wątek, który w wielu internetowych komentarzach bywa pomijany, także pojawia się w oficjalnym komunikacie: uciekając, sprawca miał wtargnąć do mieszkania 87-letniej kobiety i grozić jej nożem.
Zatrzymanie podejrzanego i zarzuty
Policja informuje, że podejrzany został zatrzymany kilka godzin po zdarzeniu. W toku działań zabezpieczono narzędzia, których miał użyć: młotek i nóż.
W prokuraturze usłyszał zarzuty usiłowania zabójstwa dwóch osób. Dodatkowo, w przekazach policji pojawiają się także zarzuty dotyczące kierowania gróźb karalnych oraz naruszenia miru domowego (w związku z wtargnięciem do mieszkania seniorki).
Sąd zastosował wobec podejrzanego tymczasowe aresztowanie na okres trzech miesięcy. To standardowy środek zapobiegawczy w sprawach o najcięższe przestępstwa, mający zabezpieczyć dalszy tok postępowania (m.in. ryzyko ucieczki, matactwa).
Warto podkreślić rzecz oczywistą, ale w emocjonalnych dyskusjach często pomijaną: na tym etapie mówimy o podejrzanym i zarzutach, a nie o prawomocnym wyroku.
Sprostowanie: fałszywe informacje krążące w sieci
Po publikacji pierwszych komunikatów w mediach społecznościowych zaczęły pojawiać się wpisy sugerujące, że 27-letnia kobieta zmarła, a nawet że odbył się już jej pogrzeb. W oficjalnych komunikatach policji i prokuratury nie ma informacji o zgonie poszkodowanej. Służby mówią natomiast o obrażeniach kwalifikowanych jako stan realnie zagrażający życiu.
To ważne nie tylko z powodów „porządkowych”. Rozpowszechnianie niesprawdzonych informacji o śmierci osoby pokrzywdzonej jest zwyczajnie krzywdzące – dla bliskich, dla świadków i dla samej sprawy.
Co dalej w śledztwie?
Postępowanie prowadzone jest pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Tomaszowie Mazowieckim, a sprawa – jak wynika z komunikatu – znajduje się na wstępnym etapie. W takich sprawach kluczowe są m.in. opinie biegłych, dokumentacja medyczna, zabezpieczone ślady, przesłuchania oraz odtworzenie przebiegu wydarzeń minuta po minucie.






























































Napisz komentarz
Komentarze