Szpitalny budynek przy ulicy Niskiej początkowo miał być poddany jedynie termomodernizacji. Inwestycję odkładano przez wiele lat. Nic dziwnego, ponieważ wciąż są ważniejsze w tomaszowskim szpitalu zadania do wykonania, a oddziały (rehabilitacja oraz Zakład Pielęgnacyjno Opiekuńczy) można było zlokalizować w innym miejscu. Nie ma wątpliwości, że budynek będzie nawet po remoncie będzie generował dodatkowe koszty, których nie pokryją przychody ze zwiększonej liczby łóżek ZPO. O amortyzacji inwestycji, jakiejkolwiek stopie zwrotu nie ma właściwie mowy. Dotychczasowe prace pochłonęły już blisko 5 milionów złotych, a do ich zakończenia daleka i kosztowna droga. Wstępnie oszacowano, że będzie to kosztować blisko 2,8 miliona złotych. Po przetargu zapewne okaże się, że koszt będzie niższy.
W tym tygodniu plac budowy wizytowali radni z Komisji Zdrowia Rodziny i Spraw Społecznych, kierowanej przez radnego Mariusza Strzępka. Na chwilę obecną wykonywane są prace związane z instalacją wentylacji mechanicznej i grzewczej. Położono też nowe sieci elektryczne oraz instalację centralnego ogrzewania, Prezes Wiesław Chudzik zapewniał, że całość prac powinna zostać zakończona do połowy przyszłego roku. W obiekcie zmieści się wspomniany wyżej ZPO oraz część ambulatoryjna oddziału rehabilitacyjnego.
W ostatnich dniach dokonano otwarcia ofert na wykonanie prac wykończeniowych. Już po publikacji ogłoszenia wiadomym było, że będzie spore zainteresowanie. Pojawiało się sporo zapytań. Ostatecznie złożono aż dziesięć ofert. Część z nich mieści się w zakładanym przez Tomaszowskie Centrum Zdrowia budżecie. To było duże zaskoczenie, szczególnie po perypetiach związanych z remontem oddziału psychiatrycznego, który wciąż nie został ukończony.
Problemem przy organizowaniu przetargów, gdzie głównym kryterium jest cena, jest konieczność ogłoszenia budżetu, jaki przeznaczony jest na dany cel. Pozwala to na spekulacyjne składanie ofert, Przedsiębiorcy budowalni szybko zaczęli wykorzystywać fakt, że mieliśmy do czynienia z rynkiem wykonawcy, który dyktuje ceny. Trudno tu mówić o konkurencyjności, kiedy w przetargu wpływa jedna oferta, znacznie przekraczająca wartości kosztorysowe. W ten sposób istniała możliwość maksymalizacji zysku.
Mimo dużego zainteresowania cztery firmy zaproponowały kwoty przekraczające 3 mln zł. Trzy inne przekraczały limit nieznaczenie bo w granicach 2,9 mln zł. Wydaje się jednak, że uda się wykonać inwestycję za zdecydowanie niższą kwotę. ARCH-BUD Anny Hajdery zaoferował cenę 2.193.921,80 zł, natomiast MARBUD Marcina Pietrzyka 1.998.600 zł. Obie firmy z Tomaszowa Mazowieckiego. Najtańszy jednak okazał się FACIT Usługi Budowlano-Remontowe z Wieniawy koło Przysuchy. Tu cena to jedynie 1.571.919,21 zł, a więc o 1,2 miliona mniej niż zakładano.
Tomaszowskie Centrum Zdrowia weryfikuje teraz poprawność złożonych dokumentów. Czy będzie konieczność odrzucenia najtańszego oferta ze względu na rażąco niską cenę? To możliwe, ponieważ oferta mocno odbiega od wstępnego kosztorysu.

























































Napisz komentarz
Komentarze