Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 19 grudnia 2025 13:06
Z OSTATNIEJ CHWILI:
Reklama
Reklama

Ratownik medyczny, który jeździ do Ukrainy: lepsze jest ryzykowanie niż bierne patrzenie

Na co dzień pracuje jako ratownik w pogotowiu w jednym z miast na Podkarpaciu. W wolnym czasie jeździ do Ukrainy, gdzie pomaga ewakuować rannych żołnierzy z linii frontu. W rozmowie z PAP opowiada, jak wygląda jego praca i dlaczego zdecydował się na tak niebezpieczną misję.

Ze względów bezpieczeństwa rozmówca PAP prosi o niepodawanie jego danych osobowych.

Na Ukrainie był najpierw w ramach misji szkoleniowej i przez trzy miesiące uczył miejscowych ratowników. "Teraz zacząłem jeździć jako medyk i ratownik, łącznie pracowałem tam około miesiąca" – dodał.

Był w rejonie, gdzie toczą się najcięższe walki, w okolicach Bachmutu, Kramatorska i Słowiańska.

Jego praca polegała m.in. na wsparciu i zabezpieczeniu medycznym oddziału, który walczył na froncie. "To była tzw. ewakuacja taktyczna, czyli zabieraliśmy rannych żołnierzy z pola walki do punktu stabilizacyjnego. Pracowałem też w punkcie stabilizacyjnym, który jest swego rodzaju SOR-em na froncie, gdzie udzielana była pierwsza pomoc. Stamtąd ranni są ewakuowani do najbliższego szpitala" – dodał.

Pytany o powody decyzji, podkreślił, że temat Ukrainy jest obecny w jego życiu od bardzo dawna. Zaznaczył, że po aneksji Krymu przez Rosję brał udział m.in. w misji, która przygotowała raport na temat zbrodni wojennych popełnionych przez Rosjan. Był również wolontariuszem w czasie konfliktu w Gruzji.

"Dlatego dla mnie naturalne było, że jak wybuchła wojna i zabezpieczyliśmy uchodźców tutaj, w Polsce, musiałem pojechać i pomagać tam, na miejscu. To teraz jest najważniejsze" – uważa.

Pytany o reakcję najbliższych odpowiedział, że mieli czas na oswojenie z jego decyzją. "Znają mnie nie od dziś, dlatego też nie byli zaskoczeni moim wyborem. Uważam, że jeśli umiem coś robić, nie mogę być bierny w przypadku takiego konfliktu i takich czasów. Rodzina zrozumiała to i się z tym pogodziła. Uważam, że lepsze jest ryzykowanie niż bierne patrzenie na to, co się dzieje, na to okrucieństwo Rosjan" – stwierdził.

W rozmowie z PAP podkreślił, były dni, kiedy z innymi ratownikami pomagał dziesiątkom żołnierzy dziennie. Przyznał, że straty ludzkie po stronie ukraińskiej są duże.

"Kiedy pracowałem w punkcie stabilizacyjnym, który działał tuż przy froncie, to w ciągu doby pomagaliśmy ok. 200 rannym żołnierzom. Tych pacjentów, który czekają na pomoc naprawdę jest bardzo dużo" – powiedział.

Pytany, jak sobie radzi ze stresem i obrazami, których był świadkiem odpowiedział, że tłumaczy sobie, że to nie on odpowiada za stan tych żołnierzy, za ich śmierć. "Za to odpowiedzialni są Rosjanie, robię wszystko, żeby do tej śmierci nie dopuścić, żeby pomóc jak największej liczbie żołnierzy. Staram się tym nie obciążać psychicznie, to kwestia ułożenia sobie tego w głowie. Mam nadzieję, że to rosyjscy żołnierze będą budzić się z koszmarami" – powiedział.

Przyznał, że czasami zastanawia się nad żołnierzami, którym pomaga, jaki będzie ich dalszy los.

"W większości żołnierze, którzy walczą to młodzi ludzie, mają po 19, 20 lat, bardzo często, jak trafiają do nas konieczna jest amputacja nogi lub ręki, czasami obu kończyn. To nie jest proste, kiedy uświadomię sobie, że będąc tak młodymi ludźmi ich życie zostało w pewien sposób przerwane. Mimo że przeżyli, ich życie legło w gruzach. Ukraina po wojnie będzie mieć duży problem, bo ta grupa osób – z różnymi amputacjami - będzie naprawdę spora" – powiedział.

Wśród jego współtowarzyszy, z którymi niósł pomoc w Ukrainie, były osoby z całego świata, spotkał również Polaków.

"Tam jest mozaika ludzi z całego świata, są osoby z każdego zakątka, przyjeżdżają tam z różnymi motywacjami. To pozytywny aspekt w tym wszystkim, w tej całej sytuacji, bo pokazuje, że świat, może nie na takich najwyższych szczeblach, ale potrafi się zjednoczyć i pomaga Ukrainie" – stwierdził.

Ratownik zaznaczył w rozmowie z PAP, że Ukraina ma dobrze zorganizowaną pomoc dla rannych żołnierzy.

"Ta pomoc od punktu stabilizacyjnego do szpitala działa bardzo dobrze. W punktach pracują świetni ludzie, specjaliści, którzy mają dobry sprzęt. Oczywiście jest ich za mało, bo linia frontu to tysiące kilometrów. Dobrze jest też, jeśli chodzi o szpitale, są dobrze wyposażone i pracują tam fachowcy. Najgorzej jest przy samym froncie i ewakuacji taktycznej, czyli zabieraniu rannych z linii frontu. Sama linia, jak wspomniałem to tysiące kilometrów, dlatego tak ważna jest w tym przypadku praca wolontariuszy" – ocenił.

Ratownik zaapelował, żeby wspierać każdą medyczną zbiórkę, która jest organizowana dla walczącej Ukrainy. "Czy to są zbiórki na sprzęt medyczny czy zakup karetki to są naprawdę dobrze wydane pieniądze. Tam, taki sprzęt jest bezcenny, uratuje niejedno życie" – mówił.W rozmowie kilkakrotnie zaznaczył, że Ukraińcy bardzo doceniają to, co Polacy już zrobili dla uchodźców w Polsce.

"Z dumą nosiłem na ramieniu polską flagę. Oni doceniają też to, że opuszczamy nasze ciepłe domy i przyjeżdżamy tam, na miejsce i im pomagamy. Sądzę, że po zakończeniu wojny naszym ogromnym zyskiem będą relacje, które się teraz rodzą. Wierzę, że będą to trwałe relacje i to będzie nasze nowe otwarcie w stosunkach polsko-ukraińskich" – powiedział.

Ratownik przygotowuje się do kolejnego wyjazdu. Deklaruje, będzie wyjeżdżał, aż do zakończenia wojny. (PAP)

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Opinie

Reklama
Reklama
Mistrzostwa Europy w Łyżwiarstwie Szybkim

Mistrzostwa Europy w Łyżwiarstwie Szybkim

Gwiazdy europejskiego łyżwiarstwa szybkiego w Tomaszowie Mazowieckim powalczą o medale mistrzostw EuropyTo będzie jeden z najważniejszych sprawdzianów przed igrzyskami olimpijskimi w Mediolanie! Na początku stycznia, niespełna miesiąc przed rozpoczęciem najważniejszej imprezy sportowej czterolecia, w Tomaszowie Mazowieckim odbędą się Mistrzostwa Europy w Łyżwiarstwie Szybkim.Tomaszów Mazowiecki kolejny raz będzie gościł czołowych panczenistów Europy a Polacy będą startować w najmocniejszym składzie, z wszystkimi gwiazdami polskich panczenów, m.in. Kają Ziomek-Nogal, Andżeliką Wójcik, Damianem Żurkiem, Markiem Kanią, Piotrem Michalskim, czy Władymirem Semirunnijem na czele.Mistrzostwa Europy w tomaszowskiej Arenie Lodowej rozpoczną się w piątek, 9 stycznia, wieczorem. Już pierwszego dnia o medale zawodnicy powalczą w czterech konkurencjach – sprincie drużynowym kobiet, drużynie mężczyzn oraz na 3000 metrów kobiet i 1000 metrów mężczyzn. Dzień później zmagania rozpoczną się o godz. 14, a w programie są sprint drużynowy mężczyzn, 500 metrów kobiet, 5000 metrów mężczyzn i 1500 metrów kobiet. Mistrzostwa zakończą się w niedzielę, 11 stycznia, a tego dnia w Arenie Lodowej zostaną rozdane medale na dystansach 1000 metrów kobiet, 500 i 1500 metrów mężczyzn oraz w rywalizacji drużynowej mężczyzn i w biegach ze startu masowego.Organizatorzy jak zawsze przygotowali dla kibiców jak zawsze dużo dobrej zabawy, emocji a całość uświetni piątkowy pokaz świateł.09-11 stycznia 2026 r.Arena Lodowa w Tomaszowie Mazowieckim.Data rozpoczęcia wydarzenia: 09.01.2026
Koncert Czesława Mozila „Solo” w Niebowie

Koncert Czesława Mozila „Solo” w Niebowie

Koncert Czesława Mozila „Solo” w Niebowie (Wincentynów) – wyjątkowy wieczór w domowym salonieJuż 18 stycznia 2026 roku (niedziela) o godz. 17:00 Czesław Mozil zaprasza na jedyne w swoim rodzaju wydarzenie muzyczne — koncert "Czesław Mozil Solo – w mieszkaniu". Miejsce: niewielka wieś Wincentynów (gmina Sławno, powiat opoczyński), blisko Opoczna, w malowniczym zakątku województwa łódzkiego. Prywatna przestrzeń – salon domu – stanie się areną bliskiego spotkania artysty z publicznością.Miejsce pełne folklorystycznego klimatuWincentynów to kameralna miejscowość — według danych z 2021 r. liczy zaledwie 179 mieszkańców W sąsiedztwie znajduje się prywatny miniskansen "Niebowo", prezentujący tradycyjną wiejską architekturę regionu opoczyńskiego: chatę ze strzechą, ziemiankę, stodółkę i autentyczne wnętrza izby białej, kuchni i sieni.  Ta nieoczywista, serdeczna sceneria doskonale komponuje się z domowym klimatem koncertów Mozila.Co czyni ten wieczór wyjątkowymBliskość artysty: Czesław zagra niemal jak "u sąsiada" — w salonie, na kanapie, czasem na podłodze, a może ktoś usłyszy go z kuchni. Ta forma koncertu wyczarowuje atmosferę kameralności i autentycznego kontaktu.Unikalna formuła: To połączenie solowego show muzycznego i błyskotliwego stand-upu — pełne inteligentnych obserwacji, humoru i muzycznych emocji.Repertuar: Poza znanymi piosenkami, usłyszymy utwory z ostatnich albumów oraz premiery nowych nagrań, które trafią na kolejną płytę.Aktualny czas twórczy: Mozil zdobył tegoroczną Festiwalową Nagrodę Opola za piosenkę „Ławeczka”, singiel „Leń” z „Akademii Pana Kleksa 2” stał się hitem, a jego album „Inwazja Nerdów vol. 1” zdobył Fryderyka w 2025 roku.Kilka faktów o artyścieUrodzony w 1979 r. w Zabrzu, wykształcony akordeonista (Król. Duńska Akademia Muzyczna w Kopenhadze) Twórca złożonych dzieł: muzyka, teksty, aktorstwo dubbingowe (np. Olaf z "Krainy Lodu"), osobowość TVLaureat licznych nagród: Fryderyków, nagrody opolskiego festiwalu, platynowych płytStyl znany z połączenia kabaretu, folku, punka i inteligentnego humoru — trudno zamknąć go w jednym słowie Szczegóły wydarzeniaData: 18 stycznia 2026 (niedziela), godz. 17:00Miejsce: dom mieszkalny w Wincentynowie k. Opoczna („Niebowo”)Bilety: tylko 40 sztuk, cena 130 zł — dostępne na stronie: [biletomat.pl]Więcej informacji na: wydarzenie na FacebookuTaki koncert to znakomita okazja, by przeżyć muzykę i humor Mozila w najbardziej osobistej formie. To więcej niż performance — to spotkanie, które zostaje w pamięci na długo.Data rozpoczęcia wydarzenia: 18.01.2026

Polecane

Budżet Tomaszowa Mazowieckiego na 2026 rok został przyjęty

Budżet Tomaszowa Mazowieckiego na 2026 rok został przyjęty

Przebudowa, remonty i utwardzanie kolejnych kilometrów ulic, budowa parkingów i placów zabaw, prace poprawiające stan środowiska na terenach poprzemysłowych dawnego „Wistomu”, wymiana kopciuchów, nowe nasadzenia zieleni, budowa kortów tenisowych, rewitalizacja kinoteatru „Włókniarz”, drugi etap przebudowy Przystani Miejskiej, budowa toru do jazdy na rolkach i deskorolce, kontynuacja rozpoczętych inwestycji (rewitalizacja kamienic przy pl. Kościuszki, budowa schroniska dla zwierząt, rewitalizacja „Hrabskiego Ogrodu” przy Muzeum, hali sportowej, krytej trybuny przy stadionie im. Braci Gadajów, systemu informacji miejskiej) – między innymi takie wydatki inwestycyjne zaplanowano na 2026 rok w Tomaszowie Mazowieckim.Data dodania artykułu: Wczoraj, 21:14
Alicja w krainie czarów, czyli jak wpaść z deszczu pod rynnę

Alicja w krainie czarów, czyli jak wpaść z deszczu pod rynnę

Na wczorajszej sesji Rady Powiatu Tomaszowskiego po raz kolejny nie udało powołać się nowego Zarządu Powiatu. Co prawda w programie obrad, jaki przesłano radnym takiego punktu nie było, ale w kuluarach mówiono o wniosku o rozszerzenie porządku. Postaram się nieco odsłonić kulisy tego, co dzieje się w powiecie a więc i w mieście, bo samorządy, to jednak system naczyń połączonych, których zadania powinny mieć charakter komplementarny. Taki przynajmniej był zamysł twórców tzw. reformy samorządowej. Nie przewidzieli oni jednak jednego. Otóż tego, że te nasze najmniejsze ojczyzny, zawłaszczą partyjniackie grupy interesów.Data dodania artykułu: 17.12.2025 07:05 Liczba komentarzy: 4 Liczba pozytywnych reakcji czytelników: 4
Bądź bezpieczny w świętaZapraszamy na Miejskiego Sylwestra!Budżet Tomaszowa Mazowieckiego na 2026 rok został przyjętyEFEKT CHOPINA w PCASDo 25. Brygady Kawalerii Powietrznej trafią dwa kolejne śmigłowce AW149Alibaba i 40 rozbójników, czyli samorządowy Sezamie otwieraj sięAlicja w krainie czarów, czyli jak wpaść z deszczu pod rynnęSzukali satanistów... znaleźli całkiem coś innegoBadanie: 77 proc. badanych lubi dawać prezentyŚwiąteczne seanse w kinach HeliosRada Powiatu Tomaszowskiego odrzuciła budżet 2026Ostatni Jarmark Bożonarodzeniowy w Tomaszowie już w ten weekend!
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Wasze komentarze

Autor komentarza: DzbukTreść komentarza: Powypier...ć ,tych starych dzbuków ns emeryturę i dać młodym pracę. Już dosyć się obłowili .Źródło komentarza: Alicja w krainie czarów, czyli jak wpaść z deszczu pod rynnęAutor komentarza: Gmina UjazdTreść komentarza: Teraz Telus jest zły ale my mieszkańcy gminy Ujazd dobrze pamiętamy jak burmistrz Pawlak na rynku w Ujezdzie nosił stolik za Telusem a dzisiaj pierwszy wchodzi w ślimaka z PO a drugi zapadł się pod ziemie!A ten od kwiatków pręży się w powiecie ten to jest dopiero kwiatek;)Źródło komentarza: Szukali satanistów... znaleźli całkiem coś innegoAutor komentarza: TMTreść komentarza: Masz rację a polskie dzieci niech potrafią tylko u Niemca kartofle na frytki skrobać!Źródło komentarza: Rada Powiatu Tomaszowskiego odrzuciła budżet 2026Autor komentarza: TMTreść komentarza: Przecież poseł Telus i prezydent Witko chcieli rządzić tomaszowskim PiSem a teraz co nagle Telus jest be?Źródło komentarza: Szukali satanistów... znaleźli całkiem coś innegoAutor komentarza: RobertTreść komentarza: Szkoda,że posłowie nie są karani za brak kompetencji w swojej pracy...Źródło komentarza: Sejmowa komisja za poprawkami KO, które mają poprawić bezpieczeństwo ruchu drogowegoAutor komentarza: BIP-iecTreść komentarza: A TTBS kierują: 1 Prezes Spółki, 2 jego zastępców oraz 1 Prokurent ( Radna rady powiatowej) a nadzór nad spółką stanowi 3 osobowy Zarząd. Czy nie jest ich za dużo?Źródło komentarza: Alibaba i 40 rozbójników, czyli samorządowy Sezamie otwieraj się
Reklama
Reklama

Napisz do nas

Zachęcamy do kontaktu z nami za pomocą formularza. Możecie dołączyć zdjęcia i inne załączniki. Podajcie swojego maila ułatwi to nam kontakt z Wami
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama