Strzelcy na "Kadrówce"

Na tegoroczny Marsz część Strzelców z tomaszowskiej Jednostki Strzeleckiej 1002 udała się już 1 sierpnia. Po zakwaterowaniu w bursie szkolnej przy krakowskich Oleandrach wzięli udział w szeregu imprez towarzyszących obchodom 101-lecia wymarszu I Kompani Kadrowej z Krakowa. Uczestniczyli we Mszy Świętej w intencji Prezydenta RP Andrzeja Dudy, otwarciu wystawy fotograficznej z okazji rocznicy wymarszu I Kompani Kadrowej. 

Strzelcy zwiedzili także Karków podczas spaceru historycznego śladami Józefa Piłsudskiego.  

4 sierpnia uczestniczyli w capstrzyku na Kopcu Marszałka Józefa Piłsudskiego, dzień później odbył się poranny apel przy kwaterach legionowych na krakowskim cmentarzu. Po południu w uroczystej mszy świętej na Wawelu wzięli udział m.in.: Pełnomocnik Ministra Obrony Narodowej gen. dyw. Bogusław Pacek, Wojewoda Łódzka Jolanta Chełmińska, gen. bryg. Adam Joks, gen. bryg. Sławomir Kowalski.
 

- Już w 5 sierpnia w drodze na Wawel pogoda dała znać o sobie, w strugach deszczu, całkowicie przemoczeni maszerowaliśmy przez Kraków. Dało nam to do zrozumienia, że długa a tym bardziej trudna droga przed nami. Wczesnym rankiem 6 sierpnia jak w 1914 roku ruszyliśmy w kierunku Kielc. W Michałowicach gdzie stał słup graniczny rozpoczęliśmy pieszą wędrówkę śladami naszych przodków Strzelców – twórców współczesnego Wojska Polskiego - opowiada Piotr Malczewski. 

Pierwszy odcinek z Michałowic do Słomnik był stosunkowo łatwy. Jak się później okazało brak odcisków, niska temperatura ok. 30 C pomogły tomaszowianom osiągnąć 2 wynik w pierwszym dniu rywalizacji. Maszerowano na podstawie mapy i naniesionych na niej punktów kontrolnych których zaliczenie było obowiązkowe.

Pogoda w następnych dniach nie okazała się łąskawa. Marsz przez pola i łąki w temperaturze ponad 35C, bez cienia, powodował duże osłabienie a pojawiające się odciski zdecydowanie spowalniały marsz. Maszerowanie ( a czasami bieganie) 6 h w pełnym słońcu nie jednego by ,,powaliło z nóg”. Jednak dobre przygotowanie fizyczne w Jednostce Strzeleckiej a także zaopatrzenie w wodę każdego punktu kontrolnego powodowało że dalszy marsz był możliwy.
 

Doskonała i troskliwa opieka lekarza a także ratowników medycznych pozwalała na niejednokrotne przekroczenie granic możliwości bez obawy o nasze życie.10 sierpnia dotarliśmy do m. Chojny nad Nidą, gdzie po ok. 40 km marszu czekał na nas jednodniowy odpoczynek i wspólne ognisko.

- Przed ostatnim etapem zawodów z Chojn do Zamku Królewskiego w Chęcinach dowiedzieliśmy się że jesteśmy na 3 miejscu a następny zespół wyprzedzamy tylko o 6 minut. 11 sierpnia ponad 7 km odcinek przez dwie góry pokonaliśmy w 49 min co dało nam 3 miejsce. W Chęcinach podczas wieczornego apelu w obecności przedstawicieli władz miasta i Komendy Marszu odebraliśmy nagrody rzeczowe za zajęcie III miejsca w rywalizacji a nasz strzelec ZS Mateusz Zieliński za zajęcie II miejsca w konkursie historycznym odebrał pokaźny zestaw książek -  dodaje Malczewski.