Jak ktoś obiecuje, to kłamie

Co radny dwóch kadencji może zaproponować mieszkańcom?

Hmm! Dobre pytanie. Na pewno wiedzę i doświadczenie.  Nie muszę się uczyć samorządu, pracy w komisjach czy na sesjach. Ale przede wszystkim  znam każdy paragraf budżetu.  Nikt mi kitu nie wciśnie.

To mało

No tak. To ogólnie powiedziane. Mało jest osób, które potrafią nawet tyle zaproponować.  Ja jestem w tej komfortowej sytuacji, że mogę przejść do konkretów. Po pierwsze, wszyscy którzy obiecują cokolwiek, kłamią.  Budżet został zaprogramowany  co najmniej na 3 lata i niewiele tam da się zmajstrować.  Chyba, że nagle Miasto  dostanie dodatkowe dochody.  Na dzień dzisiejszy jesteśmy na progu 60%.  Zainwestowaliśmy i nic więcej nie zrobimy. Ustawowo nie ma możliwości. Wszyscy, którzy mówią, że coś zbudują, rozbudują lub pobudują, to kłamią.

Ostre słowa

Po drugie.  WPI, czyli Wieloletni Plan Inwestycyjny mówi o wszystkim.  Jest to integralna część budżetu miasta.  Tam jest mowa o tym, na co TM wyda pieniądze w ciągu najbliższych kilku latach. Czyli  jeśli ktoś mówi, że wymyśli super atrakcję, to kłamie. Na najbliższe kilka  lat inwestycje są zablokowane.

A dzielnica Kanonierów?

Jak myślę o tej dzielnicy, to przypomina mi się „praca u podstaw”.  To był taki długi marsz.  Na początku wszyscy się śmiali. Adamus chce zrobić ulice w Kanonierów.  Jak zostałem radnym to szczęki opadły. Nieważne przez co przechodziłem. Dziś są zrobione ulice:  Czarneckiego, Bema, Pomorska, Lawendowa, Bluszczowa.  Zawsze będę dumny, że zainicjowałem budowę tych ulic. Acha, mnie już nie będzie jako radnego, ale kolejne ulice, mam nadzieję, będą robione.  Sam przypilnuję następnych radnych. Ta dzielnica jest warta tego!

Podsumowanie? Co zrobił pan da miasta?

Gdybym miał podsumować co zrobiłem dla Miasta. Przede wszystkim monitoring wizyjny. Z kilkoma radnymi przekonaliśmy Kuklińskiego, że to dobry pomysł. Dalej,  odnowione ulice. Zawsze uważałem, że inwestycja w ulice jest nieoceniona. Głupotą według mnie była budowa „domu kultury Tkacz” na Niebrowie.  To było tylko spełnienie marzeń, szczerze mówiąc, nie wiadomo czyich. Żaden normalny facet nie powinien się na to zgodzić. Głosowałem przeciw. I dziś okazuje się, że miałem rację.