Starsza pani trafiła do szpitala

Z tego co widzę,to było ciemno i deszczowo,a więc najgorsze warunki do jazdy po mieści po zmroku.W tych warunkach kompletnie nie widac pieszych,wiem,bo sam miałem kilka niebezpeicznych sytuacji gdy auta stały w korku,a jak jechałęm w przeciwnym kierunku,w tym momencie pieszy był w połowie przejscia i kompletnie był niewidoczny omal go nie rozjechałem,wierzcie mi,że w blasku odbijanych swiateł od nawierzchni pieszego nie widać w ogóle przynajmniej w pozycji za kierownica mojego auta,sytuacja jest lepsza jak ktoś ma auto z pozycja znacznie wyższa np vw t4 ,t5 tam widoczność w taka pogode jest zupełnie lepsza,konczac dodam,że piesi po zmroku od jesieni do lata powinni bezwzglednie nosić odblaski bo to poprawia icg widocznosc nieporównywalnie,dbajcie o swoje bezpieczenstwo i kupcie sobie takie odblaski to wydatek kilku złotych,a bardzo poprawi waszą widoczność ,a mi oszczedzi trudnych sytuacji na drodze.

Nie pierwszy przypadek na tym przejściu. Kierowcy wcale nie zauważają tego przejścia. Powinno być podniesiona jak to ma miejsce na Antoniego koło Parku Rodego.

Każde przejście dobrze oświetlone i pulsujący znak. Pieszych jest naprawdę słabo widać w taką pogodę. Znaki są również źle ustawione i nie odbijają świateł i też są niewidoczne.

Przejścia dla pieszych wymalować dobrej jakości farbami białą i czerwoną, przynajmniej na najbardziej ruchliwych ulcach. To zdecydowanie porawia widoczność takiego przejścia szczególnie po zmroku i gdy nawierzchnia jest mokra.