Szaleńcza jazda ulicami miasta zakończona na latarni

500+ działa, jest za co wypić więc macie co chcieliście,

to pewnie Policja pisze te składne teksty :)

Piszecie tak : " 30 września o godzinie 14:00, dwóch mieszkańców Tomaszowa, wykorzystało stojącego otwartego na ulicy Tkackiej, Forda i pozostawione w nim kluczyk. Mężczyźni postanowili pojeździć sobie nim po mieście." Co wy, ku....., wypisujecie ?! Jakie "....wykorzystało stojącego otwartego na ulicy Tkackiej, Forda..." ?!?! Ci złodzieje tego Forda po prostu ukradli !!! Już pominę te różne błędy, które sadzicie w tym tekście. Panie Mariuszu: pilnuj Pan tych swoich ludzi, żeby nie wypisywali takich bzdetów.

To bylo 2 paz a nie 30 i okolo 17

Pijanych nie pijanych, MARZĘ o życiu w mieście gdzie jedynym napotkanym samochodem będzie autobus komunikacji miejskiej. Smród, ryk w nocy (to akurat częściej od "motorków" za 6 tysięcy), i informacje o tragediach przynajmniej raz na tydzień. MAM PRAWO JAZDY, więc to nie jest tak, że nie potrafiłem zdać i dlatego motoryzacja nie jest w moim kręgu zainteresowań czy interesów. Popatrzcie Państwo na skutki społeczne jakie niesie samochód! Palenie fajek - zabronione już niemal wszędzie. Dymiący z pieca (często z biedy) - napiętnowywani. A auta? Już bardziej jestem w stanie odpuścić smrodzącym ogrzewajacym się "eko"groszkiem, co bezmyślnym samochodziarzom. Drugi, trzeci, czwarty, dziesiąty samochód w rodzinie :(

Warszawska od tego nowego ronda Kaczyńskich jakby jakaś węższa. Wcześniej to samo zrobili z św.Antoniego na wysokości parku Rodego BARDZO DOBRZE. W mieście w którym w ciągu pół godziny można się wszędzie dostać rowerem, samochód / motocykl z jednym pasażerem jest tylko manifestacją komplesów.

Karetka (szpital akurat jest też blisko) może wyłączać na noc sygnał dźwiękowy, policja może, straż może. Uliczny bandzior musi pruć ciszę. Bo on jest najważniejszy a otoczenie to "plebs", "swołocz", "kołtuny", i "gówno go obchodzi"

Przy ulicy przy której mieszkam już przynajmniej raz w tygodniu w nocy stoi radiowóz i sprawdzają prędkość. Ulica długa, przez dłuższy kawałek bez skrzyżowań. 2 km dalej kolejny radiowóz, na wypadek gdyby "fan motoryzacji" (a w rzeczywistości albo zwyczajny bandzior, a przynajmniej koleś, który za nic ludzką potrzebe odpoczynku w nocy), na wypadek gdyby uliczny bandzior chciał uciekać. Od jakiś dwóch tygodni znowu moża zmrużyć oko między północą a piątą rano. Samochody jeżdżą jak jeździły, przed oknem mam przystanek przyjeźdząją nocne, słychać brzęk wymienianego około pierwszej w nocy kosza - normalna noc podczas której można spać. Można jednak się za Was wziąć Mariusz. Promowałeś tutaj przecież ryczące motorki, sam lubisz strzelić w coś tam (nie pamietam już w coś, a nie znam się na tym i nie będę się znał., ale akurat to mam też zescreenowane, wisi na e-mailu, jakby co)

Złamany słup, wylany olej, uszkodzone auto, nie mówię tu o postronnych, przypadkowych ludzi, którzy mogli być zabici. Kto za to zapłaci? Są winni, musi być kara. W tym przypadku sroga, by bolało. Tylko, że u nas w kraju karze się starsze babcie, handlujące grzybami w Alejach, co na chleb nie mają.

Przywiązać na tydzień, takiego gata jednego i drugiego do pręgierza czy masztu na Placu Kościuszki i niech każdy zobaczy tych złoczyńców. Podawać wodę tylko raz dziennie i kromkę suchego chleba a Straż Miejska niech dopilnuje tej kary.

Chyba kradzież

To co oni obaj jednocześnie kierowali tym pojazdem???? Jak to możliwe???