Listy czytelników

Piszę do Państwa w imieniu mieszkańców posesji przy ulicy Głównej w Tomaszowie Mazowieckim. Mimo, iż nasze domy mieszkalne ze swojej zewnętrznej strony nie zachwycają swoim widokiem, mogę zapewnić, że mieszkają w nich ludzie o wysokiej kulturze osobistej, a co najważniejsze, ludzie, którzy wychowują małe dzieci. Cały problem tkwi w jednym lokatorze, który nie szanuje czyjegoś dobytku, nie wspomniawszy o swoim. W załączniku przesyłam kilka zdjęć, które zilustrują Wam całą sytuacje, a zarazem pozwolą na wyciągnięcie odpowiednich wniosków.

Ciekawą archiwalną fotografię, jaka krąży po sieci, przesłał nam jeden z naszych czytelników. Fotografię otrzymał podobno od organizatorów corocznego Rajdu Katyńskiego. Uważamy, że warto ją pokazać, szczególnie w sytuacji, jakiej obecnie doświadczamy. Zwróćcie uwagę na datę i podpis. 10 kwietnia 1940 roku - Stalin i Beria szukają miejsca, w którym posadzą drzewo obok lotniska pod Smoleńskiem. To co wydaje się nieprawdopodobne jest rzeczywiście głupim żartem. Prawdziwe miejsce wykonania fotografii to Soczi a data 25 sierpnia 1933. Gratulujemy idiotycznego poczucia humoru

Przeczytałem dzisiaj wasz artykuł o używaniu służbowego samochodu do celów prywatnych przez starostę i innych urzędników starostwa powiatowego. Moim zdaniem tego typu pisanie jest bez sensu i niczego nie zmieni w sposobie myślenia niektórych osób. Takich, którzy myślą, że stoją ponad prawem i dobrymi obyczajami. Rano opublikowaliście artykuł a w południe znowu przyjechał sobie w odwiedziny do partyjnych kolegów starosta. Ma się rozumieć służbowym Mondeo. Nie wierzę, by była to wycieczka służbowa, bo Powiat nie ma nic wspólnego z miejską spółką poza Andrzejem Barańskim, który urzęduje na Kępie.

Szanowni Państwo, chciałbym zwrócić Waszą uwagę na remont schodów przy ulicy Rzeźniczej, czyli między ulicą Tkacką a Placem Kościuszki, obok Galerii Arkady. Nie tak dawno temu szedłem tamtędy i zauważyłem, że schody straciły zjazdy dla wózków dziecięcych, które kiedyś, jak mi się wydaje w tym miejscu były. Zastanawiam się dlaczego uniemożliwiono poruszanie się tamtędy osobom, które spacerują z dziećmi w wózkach i komu to przeszkadzało. Remont jeszcze nie jest zakończony, być może jest jeszcze czas, by wprowadzić zmiany.

Piszę do Was ponieważ byłam ostatnio (i to kilka razy z rzędu) świadkiem czegoś, co śmiało można by nazwać idiotyzmem miesiąca, gdybyście taki konkurs zorganizowali. Otóż jestem krzewicielem (dokładniej mówiąc przedstawicielką) handlowym. Z racji swojego zawodu bardzo dużo przemieszczam się po mieście samochodem. Zaczynam się już nawet przyzwyczajać do braku umiejętności prowadzenia aut, czym wykazują się niektórzy panowie za kierownicą. Właśnie panowie, u których nadprodukcja testosteronu jest powodem ograniczenia w myśleniu. Ale nie o tym chciałam właściwie napisać. Chodzi mi o piach, jaki pozostał po zimie na ulicach i zamiatarki, które go uprzątają.

Piszecie Państwo o rosnącym bezrobociu na waszych stronach, ale nikt nie wie, że można temu zapobiec – można poprzez tworzenie spółdzielni socjalnych. Kiedy chciałam rozmawiać na ten temat z naszymi władzami i szkolić, zachęcać ludzi do otwierania tego typu zakładów ( to mnie wyśmiano), przecież można to zrobić za pieniądze z Unii.

Zima, miejmy nadzieję, na dobre opuściła nasze miasto. Wielkimi krokami zbliża się upragniona wiosna, wraz z nią roztopy i... nowe pokolenie dziur w tomaszowskich drogach. Każdy, kto choć raz miał okazję przemieszczać się po naszym mieście samochodem, wie bardzo dobrze jakim utrapieniem jest dla kierowców i ich aut podziurawiona nawierzchnia. I znów jak co roku- im wyższe temperatury za oknem, tym więcej narzekania na stan lokalnych jezdni.

Witam , chciałabym napisać w paru słowach na temat usług świadczonych przez Pocztę Polską. Dokładniej mówiąc chodzi wysyłkę paczek. Ostatnimi czasy wprowadzono moim zdaniem bzdurne przepisy ,które utrudniają ludziom życie .

Zima zaskoczyła nie tylko drogowców. Także i inne służby miejskie najwyraźniej zaskoczone są tak niskimi temperaturami. Wydaje mi się, że również TTBS nie radzi sobie z problemami. Być może ktoś zainteresuje się problemem z jakim borykają się mieszkańcy jednej z kamienic którzy od 04 lutego pozbawieni są jakiegokolwiek dostępu do wody. Przyczyną jest oczywiście awaria.

Ponad dwutygodniowy kataklizm śnieżny, jaki ogarnął nasze miasto, dał nam się wszystkim we znaki. Na szczęście opady szybko się skończyły, śnieg zaczął znikać z naszych ulic. Szkoda tylko, że nie ze wszystkich. Są takie miejsca, z których wcale nie jest on usuwany. Zmarznięte hałdy rosnące przy drogach stwarzają zagrożenie w ruchu samochodowym, głównie, dlatego, że zwężają znacznie pas ruchu i ograniczają widoczność. Tak się dzieje na przykład na ulicy Bartosza Głowackiego i Nowowiejskiej. Dziwi mnie trochę, że z jednych ulic można było śnieg usunąć a z innych, po których w dodatku jeździ dużo ciężarówek pozostawiono prawie metrowe zaspy.

Tomaszów miasto rond - powie to prawie każdy kierowca z innego miasta a potwierdzi kierowca z Tomaszowa. Jadąc ze swojego osiedla na Niebrowie w odwiedziny do rodziny koło szpitala mijam cztery skrzyżowania z ruchem okrężnym, czyli "zaliczam" połowę rond naszego miasta. Już nie będę rozważała czy to sensowne rozwiązania czy nie-ronda są i będą raczej jeszcze długo, więc warto by było nauczyć się po nich jeździć!!

Szanowni Państwo, list ten miałem napisać już kilkanaście dni temu, jeszcze w czasie Świąt. Mimo, że zdarzenie miało miejsce przed Świętami, to myślę jednak, że temat jest na tyle bulwersujący, że nie zdezaktualizował go upływ czasu. Chodzi mi o opisywanego przez Was pół roku temu mężczyznę, który mimo, że skazany był za pedofilię prowadził imprezę sportową dla dzieci. Sprawa stała się głośna w całej Polsce dzięki telewizji POLSAT i TVN. Wydawać by się mogło, że nikt już nigdy nie dopuści, by osobnik ten miał jakikolwiek kontakt z dziećmi. Tymczasem znowu paradował przebrany za Mikołaja i rozdawał cukierki dzieciom. Przyznam, że byłem po prostu zszokowany, kiedy to zobaczyłem.

Klasyk powiedział, że prawdziwego faceta poznaje się nie po tym jak zaczyna ale po tym jak kończy. Po czym jak powiedział tak zrobił, odszedł w niebyt. Tak skończył Leszek Miller, który z wierzby zrywał gruszki. Podobnie nasze władze miasta chwalą się przyszłymi inwestycjami i roztaczają świetlane wizje, tymczasem trudności sprawia im bieżące zarządzanie miastem. Kilka ostatnich dni to po prostu skandal. Całkowity niedowład organu. Mieszkam na Białobrzegach i ani ja ani żaden z moich sąsiadów nie widzieliśmy na naszej dzielnicy pługa ani piaskarki. Zanim zaczniemy budować drapacze chmur spróbujmy doprowadzić do nich ulice.

Chciałbym odrobinkę ponarzekać na oznakowanie dróg w naszym mieście. Dokładnie mówiąc chodzi mi o nowe wysepki jakie zafundowano nam przy okazji przebudowy ulicy Piłsudskiego od strony jednostki wojskowej. Po co zostały zaprojektowane tego zapewne nikt sensownie nie uzasadni. Ani nie spowalniają ruchu ani też nie ułatwiają przejścia pieszym. Do marnowania pieniędzy podatników już się wszyscy przyzwyczailiśmy. To, że nikomu i do niczego nie służą to jednak najmniejszy problem. Dużo większym jest to, że stwarzają zagrożenie.

Piszę do Was, ponieważ zastanawia mnie, czy ktoś nadzoruje wykonywane u nas inwestycje. Jeżdżę codziennie po naszym mieście i wydaje mi się, że dla osób odpowiedzialnych, inwestycja, to tylko cyferki zapisane na papierze, których nikt, nigdy nie będzie czytał. Wygląda na to, że coś szwankuje. Albo kontrola, albo komunikacja albo… wady wykonawcze wpisane są po prostu w ryzyko inwestycyjne. Chciałbym jednak zapytać dlaczego, to my, jako podatnicy musimy za nie płacić. Przykładów bubli wykonawczych jest wiele. Jednak ostatnio denerwują mnie słupki ostrzegawcze ustawione na rondzie przy ulicy Św. Antoniego. Przyznam, że nie wiem do kogo należy to rondo, czy do miasta, czy do powiatu. Wiem natomiast, że od czasu budowy ronda upłynęło niewiele czasu a jest ono już po raz kolejny naprawiane.

Na wczorajszej sesji Rady Powiatu radna Ewa Wendrowska poruszyła interesujący temat, który związany jest ściśle z powiatowymi inwestycjami budowlanymi. Radna zauważyła to, na co ostatnio zwrócił uwagę jeden z naszych czytelników i nie tak dawno temu napisał do redakcji list w tej sprawie. Chodzi mianowicie o nowe chodniki położone w al. Piłsudskiego. Otóż na całej swojej długości nie mają ani jednego odpływu deszczowego. Woda z rynien leję się prosto pod nogi przechodniów. Przedstawiamy list do redakcji oraz odpowiedź na pytanie czytelnika, uzyskaną podczas sesji.

Wiele mówi się w ciągu ostatnich tygodni o szkodliwości hazardu, wszechobecnych maszynach do gry i osobach niepełnoletnich spędzających swój czas grając na jednorękich bandytach. Na waszym portalu przeczytałem też o radnym Węgrzynowskim, który protestował przeciwko reklamie, jaka pojawiła na stadionie Lechii. Ja zapraszam radnego na stołówkę do naszej szkoły. Tutaj też wiszą plakaty reklamujące „napoje energetyczne”. Co ciekawe codziennie przechodzi obok nich dyrektor szkoły i nauczyciele. Nikt nie reaguje. Pomijam fakt, iż te napoje prowadzą podobno do uzależnienia.

Chciałbym zainteresować redakcję a może za jej pośrednictwem także odpowiednie służby miejskie dwoma wrakami znajdującymi się na parkingu na tyłach pawilonu przy ulicy Hożej. Jeden, wiśniowy Opel Vectra stoi już tam ponad 2 lata, drugi, biały Fiat zaczął mu towarzyszyć od niecałego roku.

Gdzie można bez skrępowania i w sposób obrazoburczy pochwalić się łonem lub łonami? Odpowiedź na to pytanie być może zdziwi wiele osób ale wydaje mi się, że takim miejscem jest tomaszowski Sąd Rejonowy.

Drodzy czytelnicy! Prezentowany poniżej list do redakcji, nie jest typowy. Jego treść wygrzebaliśmy z naszego forum. Jako przyjaciele oraz właściciele czworonogów postanowiliśmy pomóc w promocji inicjatywy zapoczątkowanej przez wolontariuszki za schroniska w Tomaszowie. Uważamy, że Małgosia i Ania są doskonałym przykładem bezinteresownych ludzi o wielkich sercach, dlatego wspólnie pomóżmy dziewczynom. Wystarczy jedynie wybrać się z psami na spacer…