Listy czytelników

W świetle ostatnich wydarzeń które wstrząsnęły nie tylko naszym regionem ale całą Polską postanowiłam napisać parę słów na temat podróżowania tzw. „busami”. Tak się złożyło, że jeżdżę codziennie do pracy do Piotrkowa. Środkiem lokomocji są z konieczności busy należące do prywatnych przewoźników. Niestety warunki w jakich przewożeni są ludzie, szczególnie w godzinach wieczornych przechodzą po prostu „ludzkie pojęcie”. W ubiegłym tygodniu natomiast byłam świadkiem zdarzenia, które wstrząsnęło mną dogłębnie.

Piszę do Was ponieważ praktycznie codziennie czytam na Waszych łamach o wypadkach, kolizjach, stłuczkach i pijanych rowerzystach. Temat Łaziska był tyle razy poruszany, że nie warto już chyba nawet o nim wspominać. To jak budowanie zamku z suchego nadmorskiego piasku. Często można mieć wrażenie, że policja jest wszędzie, tylko nie tam gdzie potrzeba. Tymczasem tomaszowscy kierowcy to w wielu przypadkach niezrównoważeni psychicznie idioci, stwarzający zagrożenie dużo większe niż pijak na hulajnodze. Jeżdżę po naszych drogach sporo i to, co się dzieje woła o „pomstę do nieba”. Ostatnio kilka razy byłam świadkiem zachowania, które nie tylko nazwać można chamstwem ale również stwarza prawdziwe zagrożenie. Otóż….

Człowiek – istota rozumna, która bierze odpowiedzialność za swoje czyny. Ma także świadomość konsekwencji swoich zachowań i działań. Jest też wrażliwa i zdolna do empatii. Tylko czy aby na pewno? Wiele wcześniej słyszałem o sposobach, jakimi posługują się osobnicy rodzaju ludzkiego, by pozbywać się niechcianych zwierząt domowych. Tym razem z ludzką bezdusznością spotkałem się osobiście. Kilka dni temu spacerując w lesie niedaleko Golesz w pewnej chwili usłyszałem ciche popiskiwanie. Idąc w kierunku, z którego dochodził dźwięk, znalazłem worek związany u góry i przywiązany do drzewa. Wewnątrz znajdował się malutki, 2-3 miesięczny szczeniaczek, mała suczka, wygłodniała i wyziębiona.

Rzecz jest prozaiczna ale dla lokalnej społeczności dość istotna. Chodzi o remont chodnika na ulicy Niskiej i nie było by w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że jest on remontowany tylko na krótkim odcinku. Krótkim ale za to jakim...

Bycie radnym w TM? Powiem szczerze, że to nie jest łatwe życie. Ale nikt nas do tego nie zmusza. Ja swoją rolę traktuję typowo życzeniowo-dzielnicowo. To znaczy, wybrali mnie ludzie, których znam osobiście. Powiedzieli mi, jedną prostą rzecz. Należy zrobić ulice w osiedlu Kanonierów i Zielonej. I to właśnie robię. Przy okazji są inne tematy. Sławek Żegota pokazał mi 8 lat temu swoją szkołę. To była ruina. Przez te dwie kadencje doprowadziliśmy ją do stanu, że nikt jej się teraz nie wstydzi. Jeszcze tylko moim marzeniem jest wykonie bezpiecznego przejścia przez ulice Legionów dla dzieciaków. Potrzebne jest tu takie oświetlenie, jakie zafundowały sobie urzędniczki z ZUS. Jak znam siebie i Sławka Żegotę to takie bezpieczne przejście powstanie.

Od tygodni opinię publiczną pochłania tematyka krzyża. Doniesienia medialne nie pozostawiają żadnej wątpliwości. Mamy do czynienia z konfliktem społecznym. W ślad za tymi wydarzeniami oraz ogólnopolską dyskusją na ich temat i „nawiedzeniem naszego miasta przez obraz Matki Boskiej Częstochowskiej” możemy przeczytać artykuł w TIT „Zaścianek Tomaszów”

Pytanie retoryczne, ale co można powiedzieć o mieszkańcach naszego miasta w kontekście wypoczynku nad wodą. To, co się dzieje nad naszymi rzekami przechodzi po prostu ludzkie pojęcie . Jeden wielki syf. Tak można to skwitować w jednym słowie. Butelki, puszki, resztki jedzenia, pampersy i zużyty Unimil z materiałem genetycznym a pośrodku oczywiście nasi kochani „milusińscy” w brudnych i wyciągniętych gaciach z flaszką nieodłącznego piwunia w łapie

Prezydent Lech Kaczyński nie żyje. W Smoleńsku rozbił się samolot Tupolew 154-M, którym leciała głowa Państwa i 95 towarzyszących jej osób . Przy podchodzeniu do lądowania samolot najprawdopodobniej zahaczył o drzewa i rozbił się. Gubernator okręgu smoleńskiego poinformował, że wszyscy pasażerowie zginęli. Parlamentarzyści, generałowie, członkowie rodzin katyńskich wysocy urzędnicy państwowi, w tym prezesi NBP i IPN .

Szanowni Państwo, piszę do Was ponieważ zaskoczony jestem, że na Waszym portalu nie pojawiła się informacja, że nasze miasto swoją obecnością zaszczycił dzisiaj pan Grzegorz Napieralski. Nie wiem co on tu u nas robił ale widziałem, że biegał po Placu Kościuszki a za nim mała grupka dziennikarzy. Tak się nawet zacząłem zastanawiać, czy przypadkiem nie dowiemy się niedługo, że dzięki niemu będzie odnowione nasze centrum miasta. Przypomniałem sobie, że jak ostatnio był u nas nieżyjący Jerzy Szmajdziński, to w gazecie napisano, że nam jakieś pieniądze przywiózł, czy załatwił. Nic takiego się jednak nie wydarzyło a może należy zaczekać na kolejne wydanie gazety. Mnie jednak zastanowiło coś zupełnie innego. ..

Szanowni Państwo, korzystając z możliwości publikowania na Waszych łamach listów czytelników w różnych sprawach pragnę w sposób zdecydowany zaprotestować przeciwko narażaniu przez Starostwo Powiatowe w Tomaszowie zdrowia i życia moich dzieci. Uważam za szczególny w swoim rodzaju skandal, że informacje o stanie kąpielisk i ich przydatności podane na oficjalnej stronie internetowej Powiatu są po prostu fałszywe. Nie wiem, kto za to odpowiada ale uważam, że pan Jacek Kowalewski , którego wciąż widzę w mediach opowiadającego głupoty na temat turystyki, Czterech pancernych i Bóg wie czego jeszcze, powinien w pierwszej kolejności skupić się na rzetelnym informowaniu turystów ale i mieszkańców miasta, czy Powiatu.

Ulica Modrzewskiego, to jedna z najbardziej zdradliwych i niebezpiecznych ulic w naszym mieście. Jest nie tylko źle wyprofilowana ale również zbyt wąska i wyjątkowo śliska. Co jakiś czas dochodzi tu do niebezpiecznych wypadków. Kilka tygodni temu, jadący od strony Smardzewic samochód ciężarowy z naczepą wpadł w poślizg i uderzył w ogrodzenie jednego z domów. Na szczęście nikt nie jechał z przeciwka. Obyło się bez ofiar chociaż nie opodal zdarzenia jest przystanek MZK!

Tak wygląda prawie od roku wyjazd na parking przy Biedronce na ul. Strzeleckiej. W tej chwili jest po deszczu - widać tylko kałuże. Ciekawe kto zapłaci, gdy ktoś zostawi koło w takiej dziurze? Biedronce to nie przeszkadza, aż dziwne, że jeszcze ma kupujących. A może ten parking jest osiedlowy? Oceńcie sami. Ja mam samochód terenowy a inni .... .

Trzy młodziutkie, malutkie istotki. Bardzo biedniutkie istotki: Kajtusia, Bajka, Kiara. Dlaczego biedne skoro urocze i piękne? Ano od początku los dziewczynek nie rozpieszczał. Jako puszyste kuleczki trafiły do schroniska a i przed trafieniem tutaj chyba nie miały lekkiego życia. Bardzo bały się ludzi. Miały chyba tylko siebie. Dwie siostrzyczki i przyjaciółka na dobre i złe. Los nadal jest okrutny... Jedna panienka poszła do adopcji, ale została zwrócona jako totalny dzikusek. I siedzą sobie w budach... boja się dojść do krat.... A teraz jest ultimatum, albo znajdziemy im domy tymczasowe albo w końcu morbital....

Chciałabym serdecznie podziękować wszystkim Strażakom ze Straży Pożarnej w Tomaszowie Maz. którzy przyjechali na miejsce wypadku 24.05 na skrzyżowanie Strzeleckiej i Mazowieckiej około godziny 23! Jeszcze nie widziałam ludzi o tak wielkim sercu, którzy przejęliby się zdrowiem poszkodowanych bardziej niż samo pogotowie!!! Naprawdę Ci panowie zasługują na wyróżnienie

Kilka razy czytałam na portalu o budowie ulicy Piłsudskiego. Jak to wszystko jest zrobione nie chcę się wypowiadać, ponieważ się na tym nie znam. Jednak mieszkam obok i jest prawdą, że na wysepkę, która jest przy skrzyżowaniu z Bema nie jeden już by wpadł kierowca swoim autem. Mnie to nie przeszkadza, bo prawa jazdy nie mam i jeździć nie potrafię. Przeszkadza mi natomiast coś innego. Mianowicie całkowity brak wyobraźni osób planujących i projektujących na nowo drogę. Wymieniono nawierzchnię, chodniczki i wjazdy na posesje (za co sami zapłaciliśmy) a zapomniano o ławeczkach, które stoją ustawione wzdłuż ulicy. Osoby odpowiedzialne u nas za remonty chyba w ogóle nie mają rozumu albo nie chce im się ruszyć zza biurek za przeproszeniem swoich tłustych czterech liter. A wystarczy przejść się i popatrzeć.

Szanowna Redakcjo chciałbym zwrócić uwagę na jeszcze jeden problem. Często jeżdżę, również wieczorem i nocą ul. Dąbrowską przechodzącą obok miejscowości Dąbrowa od cmentarza aż do zjazdu na ul. Cegielnianą. Powiem krótko, wąska droga (obok powstało osiedle i dalej się rozbudowuje), brak utwardzonego pobocza a ruch samochodów ciężarowych i osobowych jest duży. Moje pytanie: którędy ma poruszać się pieszy?

Piszę do Państwa, bo być może dzięki Wam ktoś wreszcie zainteresuje się utrudnieniami w jeździe po ulicy Bartosza Głowackiego. Przy skrzyżowaniu z ulicą Niską od kilku tygodni stoi słupek, który sygnalizuje dziurę, jaka pojawiła się w jezdni. Jest on ustawiony tuż przy samym wyjeździe w prawo w kierunku Nowowiejskiej. Aby go ominąć należy wyjechać na sąsiedni pas ruchu. W godzinach szczytu stanowi to prawdziwy problem i jest nie tylko utrudnieniem ale także zagrożeniem dla życia i zdrowia ludzkiego. Pytam więc publicznie, czy władze naszego kochanego miasta, naprawdę nie potrafią na przestrzeni kilku tygodni załatać jednej małej dziury w drodze? To pojawia się pytanie: co tak naprawdę potrafią poza opowiadaniem o swoich wizjach i chodzeniem na akademie „z okazji”. Pozdrawiam Imię i nazwisko do wiadomości redakcji.

Prezentujemy kolejny list do redakcji i kolejny „wiosenny” temat jakich wiele w naszym mieście i jego okolicach. Dzikie śmietniska są prawdziwą zmorą. Walka z osobami pozbywającymi się śmieci "gdzie popadnie" przypomina walkę z wiatrakami. Straż miejska i służby leśne są bezsilne. Brudasów należałoby złapać na „gorącym uczynku”, co jest w praktyce niemożliwe.

Chciałabym zwrócić uwagę na kwalifikacje do konkursu "Tomaszowska Wiosna". Rozumiem, że organizatorem jest MDK i dlatego zwolniony jest z przestrzegania regulaminu konkursu! Może warto, aby Urząd Miasta, np. Wydział Promocji zabrał się za organizację konkursu, pozyskawszy ludzi, którzy w sposób bezstronny ocenią nagrania dzieci, które z niemałym wysiłkiem nauczycieli i rodziców poczyniły starania, aby nagrać swoje utwory i przesłać je organizatorom.

Szanowni Państwo, pisze do Was, ponieważ nie tak dawno temu czytałem na Waszej stronie, jak ktoś twierdził, że TTBS nie dokonuje remontu budynków przy ulicy Głównej, bo nie chce „wyrzucać pieniędzy w błoto”. Trochę to stwierdzenie mnie zaskoczyło, ponieważ tak się składa, że mieszkam na ulicy Majowej i właściwie codziennie przechodzę obok budynku, w którym mieszczą się biura spółki. Przed niezbyt dużym budynkiem znajduje się spory plac. Większą jego część stanowi po prostu trawnik. I jest to chyba najlepiej oświetlone miejsce w mieście. W dodatku często jest to oświetlenie całodobowe. Poza pięcioma latarniami zamieniającymi noc w dzień na trawniku jest jeszcze latarnia zamontowana nad wejście oraz światło dodatkowo oświetlające drzwi wejściowe. Od dłuższego czasu zastanawiamy się wszyscy komu to potrzebne.