Listy czytelników

"Polska to dziwna kraja" powiedziałby zapewne popularny prawie ćwierć wieku temu Zulu Gula. Jesteśmy chyba jedynym miejscem na świecie, gdzie chołubi się idiotów, a ludziom, protestującym przeciwko głupocie sugeruje się, że powinni zmienić miejsce zamieszkania. Polska to chyba też jedyny w "cywlizowanej" Europie kraj, gdzie pojęcie "miru domowego" jest pojęciem z gatunku tych... "obcych", a Policja udaje, że nie dostrzega łamania prawa o ruchu drogowym i trudno się jej dziwić, skoro panuje powszechna akceptacja dla patologii, uznawanych za mniej szkodliwe, choć będących często znacznie uciążliwymi. TIR-wiec regularnie rozjeżdżający osiedlowe uliczki i trawniki, to bohater. Ktoś, kto domaga się interwencji służb mundurowych, to postać u nas społecznie niepożądana. Takie podejście prowadzi do różnego rodzaju absurdów. Także tych drogowych. Poniżej przykład jednego z nich

Być może już jutro zaprezentujemy Wam dokument pn. OPERAT WODNOPRAWNY NA PIĘTRZENIE I RETENCJONOWANIE WÓD ZBIORNIKA SULEJÓW. Opracowanie przygotowano jakiś czas temu na zlecenie Państwowe Gospodarstwo Wodne Wody Polskie i skierowano do konsultacji. Jego treść może budzić liczne wątpliwości (do których wrócimy). Teraz chcemy pokazać Wam efekt wieloletnich zaniechań, ale też wpływu wodniackiego lobbingu. Kilka tygodni temu oddano do użytku zrewitalizowaną przystań miejską. Miejsce robiłoby doskonałe wrażenie, gdyby nie zielona zupa, która leniwie przepływa w pobliżu. Zwykliśmy nazywać ją Pilicą, ale być może niedługo przyjdzie nam zmienić jej nazwę i będzie ona związana z zapachem jaki sie z niej wydobywa. Przypomnijmy tylko, że mieszkańcy Tomaszowa wodę z Pilicy piją, ponieważ ujęcie znajduje się powyżej Przystani przy ulicy PCK.

Rzadko zdarza nam się pokazywać taki poziom leceważenia wszelkich zasad bezpieczeństwa na drodze. Ciężarówka pędząca wąską drogą z naczepą pozbawioną kół to widok niespotykany. Nietrudno sobie wyobrazić, jakie zagrożenie stwarzał kierowca

W czasie okupacji znalazł się w Czechach (Sudetenland). W 1946 powróciło to dziecko do Tomaszowa na ulicę Rolanda 7 (obecnie Hallera). Może ktoś zajmujacy się historią starego Tomaszowa a mieszka w rejonie ul. Hallera zna historję tego Pana lub jego dzieci.

Znacie bajkę o ojcu, synu i ośle? Ostatnie wydarzenia w Warszawie i na naszym własnym tomaszowskim podwórku przypomniały mi to opowiadanie. Nieważne co się zrobi, jakie działania podejmie – zawsze znajdzie się kij do uderzenia.

 Chciałabym za Waszym posrednictwem złożyć podziekowanie za zbiórkę charytatywną dla Jasia Pietrzyka w imieniu rodziców Asi i Kamila oraz dziadków Ani i Czesława Pietrzyków.

Sporo szkód narobiła dzisiejsza wichura nad Tomaszowem. Mateusz podesłał nam fotografie z Cmentarza przy ulicy Smutnej

Tomaszów w 1830 r. otrzymał prawa miejskie nadające nazwę Tomaszowa Mazowieckiego. Przez długie lata miasto nie posiadało swojego herbu.

Co jakiś czas prezentujemy fotografie wykonane przez pasjonatów Tomaszowa i Okolic. Dzisiaj zachęcamy Was do obejrzenia zdjęć Radosława Jaszczyńskiego

Być może Pan Sebastian z ulicy Farbiarskiej zgłosi się po zagubione przez siebie nad rzeką Wolbórką. Uczciwym znalazcą jest jeden z czytelników portalu NaszTomaszow.pl. Wśród znalezionych przedmiotów są: butla gazowa, chemia samochodowa, baterie z telefonów komórkowych i inne zapewne niezwykle roztargnionemu panu Sebastianowi rzeczy (w tym korespondencja z danymi osobowymi i adresowuymi)

W Centrum Animacji Społecznej w dniu 2 lipca 2020 roku zamknięto do odwołania siłownie, "wspinaczkę" i jedno z innych pomieszczeń. Ponoć sanepid stwierdził, że brak w nich okien, a panuje covid. Przy odbiorze budynku przy ul. Fabiarskiej 23 sanepid takiego nic nie stwierdził. Wiadomo remont zrobiony ze środków UE i nie można ingerować w budowę przez 5 lat od momentu oddania. Przed remontem były okna w siłowni. Widzę tutaj niedopatrzenie i projektant wziął dobra kasę. Czyj to jest błąd i kto powinien za to odpowiadać? Jak nie ma okien w pomieszczeniu a klimatyzacja jest? Tak samo powinni zamknąć kina bo nie ma okien w salach. Sanepid stwierdził nie ma okien to mogą zamknąć, a kin nie mogą. Teraz sprzęt będzie się tylko kurzyć, pani sprzątająca tylko powiedziała, że nieczynna siłownia jest do odwołania - pisze jeden z czytelników portalu

Szanowni Państwo, pragnę nakreślić status prawny sytuacji z budową domków na Wiadernie w miejscu wypadku  

Tym razem jestem zmuszony zabrać głos w imieniu młodych zawodników dwóch Tomaszowskich Klubów Pływackich. Sytuacja tych młodych ludzi, którzy pragną realizować swoją pasję jest dramatyczna. Tylko dzięki determinacji Trenera Tomasza Zająca jakoś nie popadają w totalną rezygnację, lecz to już nie potrwa długo. Ale od początku.

O budowie rozdzielni energetycznej na wjeździe na teren osiedla przy ul. Barlickiego pisaliśmy już kilkukrotnie. Minął właśnie rok naszych starań o przeniesienie postawionej podobno na chwilę budowli. Na zdjęciu pokazujemy jak sytuacja wyglądała wczoraj. Tak jest po każdym większym deszczy. Mieszkańcy od dłuższego czasu domagają się przeniesienia rozdzielni w bezpieczne miejsce. Cały czas bezskutecznie. Sprawa pododno utknęła u konserwatora zabytków. Byłoby to być może śmieszne, gdyby nie stanowiło zagrożenia. To oczywiiście uwaga do oznaczenia na urządzeniu: 15 Kw   - Jeszcze nikt nie został porażony prądem. JESZCZE!

  Szanowna Redakcjo, piszę w nietypowej sprawie. Jestem krewnym księdza Władysława Plewika. Był on stryjem mojej babci Ireny Wiślińskiej z domu Plewik, urodzonej 13 maja 1931 roku w Bełżycach.

 Trwająca pandemia zmusiła nas do pozostania w swoich domach przez wiele tygodni. Obecnie jednak rząd wydał już i zniósł  niektóre rygorystyczne zaostrzenia, ale nieciekawe wiadomości o wirusie docierają  do nas wciąż  z dalekich Chin . Najprawdodpodobniej ten stan epidemii będzie trwał jeszcze przez wiele miesięcy. Ale przystąpmy do rzeczy.

Chciałabym Państwu zwrócić uwagę na zachowanie większości tomaszowian. Otóż miałam wczoraj okazję przemieszczać się autobusami komunikacji miejskiej. Zgodnie z aktualnymi przepisami antyepidemicznymi, pasażerowie powinni mieć wszyscy pozakładane maseczki. Niestety, za każdym razem w byłam jedyną osobą w pojeździe, która miała maseczkę na twarzy. Czy to jest odpowiedzialne zachowanie? Szczególnie, że informacja o codziennych zachorowaniachw naszym mieście nie jest jakąś głęboko skrywaną tajemnicą. Ludzie chorują, często (jak można wyczytać) przechodzą chorobę ciężko, a niemal na każdym kroku mamy do czyniennia z bezmyślą niefrasobliwością. Pozostawiam ku rozwadze i zachęcam Policję oraz Straż miejską do wycieczek autobusowych po mieście.

Powinni Państwo zainteresować się tym co dzieje się w naszym starostwie w wydziale komunikacji. Dziś spędziłam 4,5 godziny w kolejce do okienka kancelarii, żeby złożyć wniosek o wyrejestrowanie auta. Nie, nie da się tego zrobić przez internet i tak jest czynne tylko jedno okienko do złożenia dokumentów. Niby można wysłać wszystko kurierem lub pocztą, ale nikt nie zagwarantuje, że przesyłka nie zginie i wtedy zostajemy bez oryginalnych dokumentów. To jest urąganie zdrowemu rozsądkowi tak długo starostwo nie działało w ogóle a teraz uruchamiają jedno okienko. Pozdrawiam i liczę na to że sprawdzicie co się tam dzieje.

Pozwalam sobie zwrócić Waszą uwagę na zjawisko wjeżdżania quadów na plażę w Smardzewicach. Dziś około 19:15 trzy quady przejechały w odległości około dwóch metrów od siedzących na plaży ludzi. Niestety, choć wezwana policja przyjechała bardzo szybko, nie znalazła od razu miejsca postoju quadów (przy przystani WOPR), a sami quadowcy zostali ostrzeżeni - zgodnie z polską zasadą solidarności z przestępcami - przez część "plażowiczów". Po tym ostrzeżeniu  przejechali raz jeszcze tuż obok, machając do autora załączonych zdjęć. Być może uznacie temat za godny uwagi przed zbliżającymi się wakacjami.

  Za stacją paliw British Petroleum przy Warszawskiej  stanie wkrótce market Brico Marche. Będzie to pierwszy market budowalny w Tomaszowie. Mieszkańcy miasta i okolic przez wiele lat skarżyli się, że nawet przy drobnych remontach, by znacznie nie przepłacać musieli jeździć na zakupy aż do Łodzi. Nie wszyscy mogli sobie pozwolić na transport materiałów budowlanych ze stolicy województwa, gdyż założenie, że każdy z nas ma samochód jest jednak dalekie od rzeczywistości. A zmuszanie uczciwie pracujących ludzi do posiadania auta jest zwyczajnie niegodne oświeconych ludzi, którym choć odrobinę na sercu leży zrównoważony rozwój całego społeczeństwa. To, że chcę sobie wyremontować mieszkanie, ocieplić odziedziczony po babci domeknie znaczy, że materiały powinnam kupować w paskarskich cenach.