Migała nowym dyrektorem na Nadrzecznej

Polityczne uwikłanie dyrektora placówki edukacyjnej zbyt często prowadzi do uzależnienia od decyzji politycznych (w szczególności decyzji szczebla organu założycielskiego finansujacego szkołę) funkcjonowania tej placówki. Gdy rządząca opcja polityczna zmienia się - podział na "naszych" i "opozycyjnych" ujawnia się nader szybko ... . Zresztą "swój dyrektor" też, jako "polityk", nie jest niezależny w podejmowaniu decyzji, reprezentowaniu szkoły przed władzami, itp. Nieosiągalnym marzeniem pozostaje chyba taki układ, gdy (podobnie, jak dawniej w wojsku, policji, korpusie służby cywilnej) dyrektor szkoły, szpitala, itp. instytucji oceniany jest wyłącznie pod względem przygotowania merytorycznego oraz zdolności organizacyjnych, a nie przynależności politycznej. Może co najwyżej mieć prawo do prywatnych pogladów w tym względzie (jak kazdy obywatel), niestety bez prawa (wrecz zakazem!!!) członkostwa w jakimkolwiek ugrupowaniu politycznym. Wskazane są natomiast zdolności polityczne dyrektora realizowane dla potrzeb zarządzanej placówki. Warto umieć przewidywać zmiany i ... wygrywać je dla dobra "swojej" instytucji (tu akurat szkoły). Pomarzyć sobie można, a co ... .

Radków ci u nas dostatek !!!

smutny 1 wrzesnia bedzie w szkole

zalllllllllllllll,ze nie PAN ZEGOTA,to byl b.d czlowiek mozna bylo MU powiedziec wszystko

znam, szkoda gadać, nie wróży dobrze

byl moim wychowawca kiepski. Nie zrobil nic dla klasy, nie zorganizowal nic, taki wychowawca to dno.

Dawniej niby to komunie dyrektor to był Ktoś mający wiedzę, poziom, szanujący nauczyciela. A dziś co niektórzy ,,dyrektorzy,, to typowi podlizywacze i władzy a i rodzicom. A w ich szkołach nauczyciel gorzej traktowany niż sprzątaczka.Taka szkoła, tacy dyrektorzy, taki poziom ogólny.Pożal się boże, dobrze że jestem emerytem.

jest sie czym chwalić, czysty konkurs

Tylko szkoda, ze od lat tam byli fajni dyrektorzy p. Nabit potem Żegota , tego pana znam z widzenia i taki bufonowaty się wydaje. Mam nadzieje, ze zastępcą pozostanie Darek J. uczył mnie fizyki z dobrym skutkiem. Ja uczyłem sie na przełomie wieków i zaczynałem przy Nabit a kończyłem przy Czarusiu super facet, uczeń mógł iść do niego w każdej sprawie nawet rodzinnej, ma podejście jak mało kto. Ponuć w szkole , że Migała staruje wiedzieli wszyscy , ale głośno nikt nie mówił i on też bo w bibliotece radziła grupa jak wsadzić tego na stołek. Wiem bo mam tam znajomych.

Nikt inny nie miał szans, wiadomo że zegota i tak by nie został dyrektorem więc po co miał startować i tak by mu to nic nie dało, a nowy pan dyrektor nie miał nic do stracenia dostał wypowiedzenie ze szkoły, a praca w Lechii mu wiadomo bardzo pomogła (układy)

W TM są tylko DWA Licea Ogólnokształcące. Z czerwonej cegły i UNESCO. Reszta to substytuty wymyślone przez udających wykształconych dla rodziców udających uczących się.

Szkoda że nie będzie już dyrektorem pan Żegota, świetny i sympatyczny człowiek, takiego kontaktu z młodzieżą w tej szkole nie miał nikt. Cieszę się że miałem okazję go poznać i przez 3 lata mieć z nim zajęcia :) Piękne lata.